Archiwum czerwiec 2004, strona 1


cze 05 2004 wycieczka to coś innego.... ;DD
Komentarze: 13

heh prawda wycieczka to coś superanckiego tegoroczna była w Jodłowie było super miałam domek z :elka majenka kasia oraz z rysa greta mycha dusia i ada.było fajnie !!! dałyśmy se rade.!!! w pierwsza noc taka: chłopcy libacja istna masakra !!!!gosciary wnerwione (dziewczyny ocalały)!!!sprawdzanie wszystkiego ale nie znalezionoenic(%)ale to sie wytnie .Chodziliśmy po górach, szliśmy jkies 15 km na obiadek ale było super heh;DD

drugiej nocy było lajtowo eheehe :DDD

chłopcy cały czas dostawali w piec od pani Stolarczyk chociaz było z czego łachać ;DD wypominała im wszystko!!! chłopcy mieli nad soba nadzor;]]] dali rade i tak pili chociaz ze pozno ale ..;]]] ale zdjecia masakryczne beda jak wyjda eheh pani stolarczyk robiła jak byli naj.... a teraz zacytuje jedno z odzywek przy robieniu nad ranem zdjecia: malinoski do pani gdy mu zrobiła jak spał zdjecie,,spierdalaj korwa,, a pani na to ,,nono ładnie teraz przegiełeś,, i w piec do konca wycieczki miał heeh;]]]] BzyQ ma fote jak wymiotuje szkoda ze nie jak robi siku na srodku pokoju u chłopaków bo mu sie kierunki pomylaly;DDD oraz krzysiu jak spi heeh itd....

a elka jak sie napiła heh taka głupawke miała ze to szko!!pierwszy raz ja taka widziałam;]]]

grałyśmy w karty był lekkie zawias po p... p....p..... heh ale było oki ;]]]]

szkoda ze to juz ostatnia wycieczka,a jeszcze tymbardziej ze na niej było tylko 10 osób z mej klasy ale niech tamci wiedza ze stracili niezła zabawe od rana do wieczora lach, teraz jest co wspominać.

wiedzcie ze soczyste kawałki nie sa opisane eheh ochrona pewnych sprawek  ;]]]]] papap pozdro;]]]

^_^lena^_^ : :
cze 04 2004 SmuTek To COŚ strasznego naszczescie ja...
Komentarze: 2

jak wiecie to od 2 do 4 czerwca byłam na wycieczce w górach-Jodłowa było oki

ale ty mamy mówic o czyms znacznei innym. A wiec dziś czyli 04.06.04 na 7 godzinie lekcyjnej mieliśmy historie, pan miruś wystawił reszcie klasy oceny, a dalej było tak:

po wypisaniu wszystkich ocenek pan mirek powiedział mojej klasie , ze byc na naszych lekcjach to prawdziwy zaszczyt dla niego i ze nigdy tego nie robi i chce naszej klasie uscisnac reke.poczym podchodził do kazdego i czynił to o czy teraz mowa i podziekował kazdemu z osobna. a w połowie lekcji powiedział coś takiego:

,,przepraszam ,ale musze was zostawić bo to dla mnie zaciezka chwila,, i spuscił głowe i wyszedl zklasy!

wszystkich ogarneła straszna cisza ale taka niezwykła i cała moja klasa zaczeła dosłownie ,,wyc,, z płaczu zapewne było to koszmarne uczucie ale po chwili zobaczyli ze zostawił plecak i stwierdzili ze wróci. A jak w szkole juz nikogo nie było to przyszedł, był w szoku ze dalej w klasie nr5 siedza uczniowie klasy IIIB i powiedział:

,,jeszcze nigdy nikt tak mnie nie wzruszył,, popatrzył sie na Asie -nakrecona,  był cały w łzach, było to dosłownie widać i powiedział do niej:

,,Joasiu... jeszcze bedzie przepieknie... ,, i nagle od tamtej chwili wielki smutek pozostał w duszy prawie całej mojej klasy .

Te dni sa nam policzone ale moze sie spotkamy z nim w liceum...

(materiał oparty na opowieści nakreconej-THX, az mi łaza w oki ,,staneła,, ale coz tak było i bedzie)

^_^lena^_^ : :
cze 01 2004 dzis dzieeń DZIECIAKA a jutro.... ???
Komentarze: 4

A jutro oczywiscie wycieczka !!! cos fantastycznego!!! jedyne dni w roku szkolnym ,na których jest sie przez 24h na dobe z zimalami ze szkolnej ławy!! takie momenty wspomina sie bardzo długo!!!! sa zarowno te dobre jak i te zle chwile ale coz tak bywa wszystko potem staje sie kolorowe bo znajomi daja nam nowa radosc zawsze mozna sie wesprzeć na przyjaciółkach, mozna pogadać na te tematy na ktore nie ma czasu w szkole oraz polać z kielonka do gardełka jakies % norma na wycieczkach.!!

dlamnie te chwile beda czyms najwazniejszym poniewaz sa to ostatnie dechy spedzone z wieloma osobami z mej klasy!!! mała garstka naszej małej jakby to nazwac rodzinki spotka moze sie tam gdzies na drodze swej kariery -nauki .

takie jest poprostu zycie nie ma  sie co łamać!! starzy przyjaciele, potem nowi, ale zawsze sie o sobie pamieta, a tym bardziej ze miaszkamy w małym miasteczku gdzie sie prawie kazdy zna!!!! ehhe;DD dzis był taki pewien moment w szkole gdzy satalam z elza i nakrecona przed szkoła i tak gadałyśmy nagle ktoś powiedział ze to juz koniec nagle w oczach ,,staneły,, mi łzy  serce zaczeło szybciej bic było to cos strasznego ja nie cem tego przezywac najpierw 16.06 a potem 25.06.04 to bedzoie koszmar ;[[[[

^_^lena^_^ : :